Księga Astronomiczna 72.
1 Księga obrotów świateł niebieskich, stosownie do ich właściwości i klas,
zgodnie z ich regulaminem i okresami, ich imionami i miejscem pochodzenia oraz
miesiącami. [To wszystko] pokazał mi mój przewodnik święty anioł Uriel. Oznajmił
mi wszystkie ich regulacje dokładnie takie, jakie przypadają na każdy rok świata
i na wieki, aż nastanie nowe stworzenie, które trwać będzie na wieki. 2
Pierwsze prawo świateł jest takie. 3 Światło słońce wschodzi we wschodnich
bramach nieba, a chowa się w zachodnich bramach niebios. 3 Widziałem sześć
bram, z których słońce Wychodzi, i sześć bram, w których się chowa. W tychże
bramach wschodzi i zachodzi księżyc. [Tak samo] dowódcy gwiazd razem z
prowadzonymi przez nich [zastępami]. Jest [ich] sześć na wschodzie i sześć na
zachodzie, każda dokładnie na swoim miejscu, jedna koło drugiej. W bramach tych
są okna po stronie południowej i północnej. 4 Najpierw wstaje światło
większe zwane słońcem. Jego kolistość podobna jest do kolistości niebios. Całe
Wypełnione jest ogniem dającym światło i ciepło. 5 Wiatr popycha powóz, na
który [ ono] wstępuje. Słońce zstępuje z nieba i północną drogą powraca na
wschód. Jest tak prowadzone, żeby trafiło do właściwej bramy i [znowu]
zaświeciło na niebie. 6 I tak w pierwszym miesiącu wstaje ono w dużej
bramie, mianowicie w czwartej z sześciu [ Wymienionych] bram, znajdujących się
na wschodzie. 7 W tej czwartej bramie, z której słońce wstaje w pierwszym
miesiącu, znajduje się dwanaście okien, z których, gdy są otwarte, Wydobywają
się płomienie. 8 Kiedy słońce wschodzi na niebo, to przez trzydzieści dni
Wychodzi tą czwartą bramą i dokładnie chowa się do czwartej bramy po zachodniej
stronie nieba. 9 W tych dniach dzień staje się codziennie dłuższy, a noc
staje się coraz krótsza, aż do trzydziestego poranka. 10 W tym okresie dzień
jest dłuższy od nocy o 2/9 dnia i wtedy dzień ma dokładnie dziesięć części, a
noc osiem części. 11 Słońce wschodzi z czwartej bramy i zachodzi do czwartej
bramy. Potem na trzydzieści poranków powraca do piątej bramy po stronie
wschodniej. Wschodzi z niej, a [potem] zachodzi do piątej bramy. 12 Wtedy
dzień staje się dłuższy o dwie części i dzień ma jedenaście części. Noc staje
się krótsza i dochodzi do siedmiu części. 13[Następnie] słońce powraca na
wschód i wchodzi do bramy szóstej. Ze względu na swój znak przez trzydzieści
jeden poranków wstaje [z szóstej, wschodniej bramy] i Zachodzi do szóstej bramy.
14 W tym okresie dzień staje się dłuższy od nocy i dzień jest podwojeniem
nocy. Dzień osiąga dwanaście części, a noc staje się krótsza i osiąga sześć
części. 15 Słońce wstaje tak, że dzień staje się krótszy, a noc dłuższa.
Słońce powraca na wschód i wchodzi do szóstej bramy i powstaje z niej i zachodzi
przez trzydzieści poranków. 16 Po skończeniu trzydziestu poranków dzień
skraca się dokładnie o jedną część. Dzień ma wtedy jedenaście części, a noc
siedem części. 17 Słońce Wychodzi z zachodu poprzez tę szóstą bramę i udaje
się na wschód. Następnie przez trzydzieści dni powstaje w piątej bramie. Potem
zachodzi ponownie po stronie zachodniej, w piątej zachodniej bramie. 18 W
tym okresie dzień maleje o dwie części i dochodzi do dziesięciu części, a noc do
ośmiu części. 19 Słońce wschodzi przez tę piątą bramę i zachodzi do bramy
piątej na zachodzie. Wschodzi w czwartej bramie przez trzydzieści jeden poranków
zgodnie ze swoim znakiem i chowa się na zachodzie. 20 W tym czasie dzień
równy jest nocy. Noc ma dziewięć części i dzień dziewięć części. 21 Słońce
wschodzi przez tę bramę i chowa się na zachodzie. Powraca na wschód i wschodzi w
trzeciej bramie przez trzydzieści poranków i chowa się na zachodzie w trzeciej
bramie. 22 W tym czasie noc wydłuża się, jest dłuższa od [poprzedniej] nocy,
a dzień codziennie jest krótszy od [ dnia poprzedniego] aż do trzydziestego
poranka. Noc osiąga dokładnie dziesięć części, a dzień osiem części. 23
Słońce wschodzi przez trzecią bramę, a zachodzi w trzeciej zachodniej bramie i
wraca na wschód. Słońce wstaje przez drugą bramę wschodnią przez trzydzieści
poranków i zachodzi w drugiej bramie po stronie zachodniej nieba. 24 W tym
dniu noc osiąga jedenaście części, a dzień siedem części. 25 Słońce wschodzi
w tym czasie drugą bramą i chowa się do drugiej zachodniej bramy. Powraca na
wschód do pierwszej bramy przez trzydzieści jeden poranków i zachodzi po
zachodniej stronie do pierwszej bramy. 26 W tym dniu noc wydłuża się i jest
dwukrotnie dłuższa niż dzień. Noc osiąga dokładnie dwanaście części, a dzień
sześć części. 27 Tak więc słońce skończyło stacje swej wędrówki i powróciło
ponownie do stacji swej wędrówki. Przechodzi przez [pierwszą] bramę przez
trzydzieści poranków i zachodzi po stronie zachodniej naprzeciwko niej. 28 W
tym czasie noc staje się krótsza o jedną część (...) osiąga jedenaście części, a
dzień siedem części. 29 Słońce wraca, wchodzi do drugiej wschodniej bramy i
powraca wzdłuż tych sekcji swej wędrówki przez trzydzieści poranków, powstając i
zachodząc. 30 W tym czasie dzień staje się krótszy, noc osiąga dziesięć
części, a dzień do ośmiu części. 31 W tym czasie słońce wychodzi drugą
bramą, chowa się na zachodzie, powraca na wschód, powstaje w trzeciej bramie
przez trzydzieści jeden poranków i chowa się po zachodniej stronie nieba. 32
W tym czasie noc staje się krótsza i osiąga dziewięć części. Dzień [ również]
osiąga dziewięć części, [ tak że] noc staje się równa dniowi. Rok liczy
dokładnie trzysta sześćdziesiąt dni. 33 Długość dnia i nocy oraz krótkość
dnia i nocy różne są w zależności od biegu słońca. 34 Dlatego jego wędrówka
w dzień staje się dłuższa, a w nocy krótsza. 35 To jest prawo i bieg słońca
oraz jego powrót, ilekroć powraca. Sześćdziesiąt razy powraca i pozostaje. Jest
to wielkie wieczne światło, które na wieki wieków nazwane jest słońcem. 36
To, które powstaje, jest wielkim światłem, a nazwane tak jest z nakazu Pana ze
względu na swój wygląd. 37 Powstaje ono i zachodzi. Nie zmniejsza się ani
nie odpoczywa. Dzień i noc wędruje tak na swym wozie. Jego światło siedmiokroć
jest jaśniejsze od światła księżyca, ale w rozmiarach oba są równe.
73. 1 [Poznawszy ] to prawo, ujrzałem inne prawo dotyczące
mniejszego światła zwanego księżycem. 2 Okrąg jego jest taki, jak okrąg
słońca. Wiatr popycha swoim podmuchem wóz, na którym on jedzie. Otrzymał światło
w odmierzonej mierze. 3 Każdego miesiąca zmieniają się jego wschody i
zachody. Dni jego są jak dni słońca. Kiedy zaś jego światło jest jednostajnie
[pełne, wówczas] wynosi ono siódmą część światła słońca. 4 Kiedy wschodzi,
jego pierwsza faza jest z kierunku wschodniego. Wschodzi trzydziestego poranka,
pojawia się tego dnia i staje się dla ciebie pierwszą fazą księżyca,
trzydziestego poranka, razem ze słońcem, w tej bramie, poprzez którą wschodzi
słońce. 5 I połowa (...) z siódmej części. Cały jego krąg jest pusty, bez
światła, z wyjątkiem siódmej części. [Jest to] czternasta część jego [
całkowitego] światła. 6 W dniu, w którym otrzymuje siedem i pół [miary]
swego światła, światło jego wzrasta o siedem i pół [miary]. 6 W dniu, w
którym otrzymuje siedem i pół części swego światła, jego światło wzrasta do
siedmiu siódmych i połowy. 7 Zachodzi [razem] ze słońcem, a kiedy słońce
wschodzi, księżyc wschodzi razem z nim i otrzymuje połowę jednej części światła.
Tej nocy na początku jej poranka, z początkiem dnia księżycowego, księżyc
zachodzi razem ze słońcem i jest przyćmiony tej nocy w siedmiu i pół częściach.
8 Powstaje tego dnia dokładnie w siódmej części i wychodzi i chowa się tam,
gdzie wschodzi słońce, i w pozostałe swe dni jaśnieje w siedmiu siódmych.
74. 1 Ujrzałem też inny cykl i [inne] prawo, które nim rządzi.
Dzięki temu prawu spełnia on cykl miesiąca. 2 Święty anioł Uriel, który jest
przewodnikiem wszystkich, pokazał mi to wszystko, tak że spisałem wszystkie ich
pozycje, tak jak mi je pokazał. Poznałem [ więc] ich miesiące takie, jakie są, i
wygląd ich światła aż do wypełnienia się piętnastu dni. 3 W siedmiu etapach
przechodzi z pełni do ciemności i w siedmiu eta-pach przechodzi do pełni na
wschodzie i na zachodzie. 4 W pewnych miesiącach zmienia [swe] zachody, a w
pewnych miesiącach kieruje się swym własnym biegiem. 5 W dwóch miesiącach
zachodzi razem ze słońcem w owych dwóch bramach, które są pośrodku, w trzeciej i
czwartej bramie. 6 Wychodzi przez siedem dni i powraca na nowo do bramy, z
której wychodzi słońce. I w tej [bramie] następuje pełnia i odchodzi od słońca i
idzie w ósmym dniu do szóstej bramy, z której wychodzi słońce. 7 I kiedy
słońce wstaje z czwartej bramy, [księżyc] wychodzi na siedem dni aż do momentu,
gdy wschód z i z piątej [bramy] . Znowu powraca na siedem dni do czwartej bramy,
następuje pełnia i odchodzi do pierwszej bramy na osiem dni. 8 Znowu powraca
na siedem dni do czwartej bramy, z której wychodzi słońce. 9 W ten sposób
zobaczyłem ich pozycje, jak księżyce wstają, a słońce zachodzi w te dni. 10
I gdy zliczy się razem pięć lat, wówczas słońce ma nadmiar trzydziestu dni.
Jednakże wszystkie dni, które dochodziły do niego na jeden rok tych pięciu lat,
kiedy one zostały ukończone, wzrosły do trzystu sześćdziecięciu czterech dni.
11 Różnica [czasu] słońca i gwiazd dochodzi do sześciu dni. W ciągu pięciu
lat - sześć [dni] każdego [roku], różnica wynosi trzydzieści dni i księżyc
zachodzi w stosunku do słońca i do gwiazd przez trzydzieści dni. 12 Księżyc
prowadzi dokładnie wszystkie lata zgodnie z ich odwiecznymi pozycjami. Nie
wyprzedzają ani nie spóźniają się nawet o jeden dzień, lecz zmieniają rok
dokładnie po trzystu sześćdziesięciu dniach. 13 W trzech latach jest tysiąc
dziewięćdziesiąt dwa dni, a w pięciu latach tysiąc dwadzieścia dni, tak że w
ośmiu latach jest dwa tysiące dziewięćset dwanaście dni. 14 W stosunku do
samego księżyca [liczba] dni w ciągu trzech lat dochodzi do tysiąca
sześćdziesięciu dwóch, a w [ciągu] pięciu lat pomniejsza się o pięćdziesiąt
dni(...) 15 W pięciu latach mieści się tysiąc siedemset sześćdziesiąt dni,
tak że dla księżyca osiem lat zawiera dwa tysiące osiemset trzydzieści dwa dni.
16 Ponieważ dla ośmiu lat różnica wynosi osiemdziesiąt dni to wszystkich
dni, które należy odjąć od ośmiu lat jest osiemdziesiąt. 17 Rok kończy się
dokładnie zgodnie z pozycją słońca i pozycją tych, którzy wschodzą z bram, przez
które przez trzydzieści dni wstaje i zachodzi [słońce] . 75. 1
Przywódcy tysiączników stojący na czele całego stworzenia i na czele wszystkich
gwiazd kierują również czterema dodatkowymi dniami, które nie są odjęte od
całkowitej liczby dni roku. Te [ostatnie] służą dla czterech dni, które nie
zostały włączone do liczby dni roku. 2 Z ich powodu ludzie postępują w ich
czasie źle, bo te światła faktycznie stoją na pozycjach świata, jedno w
pierwszej bramie i jedno w trzeciej bramie, jedno w czwartej bramie i jedno w
szóstej bramie. Doskonała harmonia świata spełnia się w oddzielnych trzystu
sześćdziesięciu stacjach świata. 3 Anioł Uriel, którego Pan wiecznej chwały
uczynił odpowiedzialnym za wszystkie światła nieba na niebie i na świecie,
pokazał mi znaki, czasy, lata i dni, aby mogły panować na obliczu nieba i
ukazywać się nad ziemią i być dowódcami dnia i nocy, a [mianowicie] słońce i
księżyc i gwiazdy i wszystkie służące stworzenia, które poruszają się na
wszystkich wozach nieba. 4 Uriel pokazał mi również dwanaście otwierających
się bram na orbicie wozu słońca na niebie, z którego wychodzą promienie słońca.
Z nich pochodzi upał na ziemi, gdy są one otwarte w oznaczonym dla nich czasie.
5 Tak też jest w sprawie wiatrów i ducha rosy, gdy ich bramy są otwarte w [
oznaczonym] czasie na krańcach nieba. 6 Ujrzałem dwanaście bram w niebie na
krańcach ziemi, z których wychodzą ze wschodu na zachód słońce, księżyc, gwiazdy
i wszystkie dzieła niebios. 7 Jest wiele otworów okiennych po stronie lewej
i prawej i każde okno w [oznaczonym] czasie wysyła ciepło odpowiednio do tych
bram, z których wychodzą gwiazdy zgodnie z wydanym im przez niego rozkazem i do
których zachodzą stosownie do ich liczby. 8 Ujrzałem wozy na niebie jadące
przez świat ponad i poniżej tych bram, w których krążyły nigdy nie zachodzące
gwiazdy. 9 Jeden z tych [ wozów] był większy od wszystkich [innych] i
obiegał cały świat. 76. 1 Na krańcach ziemi ujrzałem dwanaście
bram otwartych dla wszystkich wiatrów. Z nich wychodzą wiatry i wieją na całą
ziemię. 2 Trzy z nich otwarte są w przedniej stronie nieba, trzy po stronie
zachodniej, trzy po stronie prawej i trzy po lewej. 3 Pierwsze trzy to te,
które dmą w kierunku wschodnim, trzy dmą w kierunku północnym, trzy po stronie
lewej dmą w kierunku południowym, a trzy w kierunku zachodnim. 4 Przez
cztery z nich ciągną wiatry błogosławieństwa i pokoju, a przez osiem dmą wiatry
kary. Kiedy zostają posłane, przynoszą zniszczenie na całej ziemi, w wodach i
temu, co się w nich znajduje, temu wszystkiemu, co rośnie, kwitnie i krzewi się
w wodzie i na ziemi. 5 Pierwszy wiatr, zwany [ wiatrem] wschodnim, wychodzi
pierwszą bramą, która jest po stronie wschodniej, [tej] która skłania się ku
południowi. Z niej wychodzi zniszczenie, susza, upał i zagłada. 6 Przez
drugą bramę w środku wychodzi to, co dobre. Z niej wychodzi deszcz, obfite
plony, bogactwo i rosa. Trzecią północną bramą wychodzi zimno i susza. 7
Następnie po tych wiatrach poprzez trzy bramy wychodzą wiatry z południa. Z
pierwszej z nich, [tej] bliżej w kierunku wschodnim, dmie wiatr gorący. 8
Środkową bramą, która jest od strony zachodniej, przychodzi rosa, deszcz,
szarańcza i zniszczenie. 10 Po nich wiatry północne(...) Z siódmej bramy,
która jest po stronie wschodniej(...) wychodzi rosa i deszcz, szarańcza i
zniszczenie. 11 Środkową bramą wychodzi deszcz, rosa, życie, bogactwo.
Trzecią bramą, która jest po stronie zachodniej(...) przychodzi grad, śnieg,
deszcz, rosa i szarańcza. 12 Po nich(...) wiatry z zachodu. Pierwszą bramą,
bliższą północy, wychodzi rosa, deszcz, grad, mróz, śnieg, zimno. 13
Środkową bramą wychodzi rosa i deszcz, pomyślność i błogosławieństwo. Ostatnią
bramą, która jest z kierunku południowego, wychodzi susza i zniszczenie, upał i
ruina. 14 Tak przedstawia się sprawa dwunastu bram czterech wiatrów nieba.
Pokazałem ci, synu mój Matuzalemie, wszystkie ich prawa, kary i dobrodziejstwa.
77. 1 Pierwszy punkt kardynalny nosi nazwę "wschód ", ponieważ
jest pierwszym. Drugi nosi nazwę "południe", ponieważ tam właśnie mieszka
Najwyższy i szczególnie tam zstępuje Błogosławiony, który jest na wieki. 2
Inny punkt kardynalny nosi nazwę "zachód", ponieważ tam zdążają wszystkie
światła nieba, bledną i zachodzą. 3 Czwarty punkt kardynalny nosi nazwę
"północ". Dzieli się on na trzy części. Pierwsza z nich jest mieszkaniem dla
ludzi, druga zawiera morza, wodę, głębiny, lasy, rzeki, ciemność i mgłę. W
trzeciej części mieści się ogród sprawiedliwości. 4 Ujrzałem siedem wysokich
gór, które były wyższe od wszystkich gór ziemskich. Na nich leży śnieg. Od nich
wywodzi się mróz. Dni i czasy oraz lata mijają i przechodzą. 5 Ujrzałem
siedem rzek na ziemi, szerszych od wszystkich [innych] rzek. Jedna z nich
wychodzi ze wschodu i wlewa swe wody do Wielkiego Morza. 6 Dwie z nich płyną
z północy aż do morza i wylewają swoje wody do Morza Erytrejskiego na wschodzie.
7 Pozostałe cztery wypływają ze strony północnej do swego morza, [dwie] do
Morza Erytrejskiego i dwie do Wielkiego Morza, i kończą swój bieg, choć
niektórzy mówią, że to ma miejsce na pustyni. 8 Ujrzałem siedem wielkich
wysp na morzu i na lądzie. Dwie na lądzie i pięć na Wielkim Morzu. 78.
78. 1 Imiona słońca są następujące: pierwsze Oriares, drugie
Tomazes. 2 Księżyc ma cztery imiona: pierwsze imię [to] Asonia, drugie Ebla,
trzecie Benase, a czwarte Era'e. 3 Są to dwa wielkie światła. Ich okrąg jest
jak okrąg niebios, a w rozmiarach oba są równe. 4 W kręgu słońca jest siedem
części światła dodane mu w większej mierze niż księżycowi i w odpowiedniej
mierze jest ono przenoszone [na księżyc] dopóty, dopóki nie wyczerpie się siódma
część [światła] słońca. 5 Zachodzą one i wchodzą do zachodnich bram,
prowadzą bieg okrężny stroną północną i wschodzą przez wschodnie bramy na
firmamencie nieba. 6 Kiedy wschodzi księżyc, ukazuje się na niebie i ma
połowę siódmej części światła. Czternastego dnia napełnia się całym swym
światłem. 7 Przenosi się nań piętnaście części światła [tak długo] , aż
piętnastego dnia jego światło jest pełne, zgodnie ze znakiem roku i sumami
piętnastu części. I wtedy księżyc zaczyna istnieć połówkami siódmej części.
8 Gdy zaczyna się zmniejszać, pierwszego dnia traci do czternastu części
swego światła, drugiego trzynaście, trzeciego dwanaście, czwartego jedenaście,
piątego dziesięć, szóstego dziewięć, siódmego osiem, ósmego siedem, dziewiątego
sześć, dziesiątego pięć, jedenastego cztery, dwunastego trzy, trzynastego dwie
części, czternastego połowę siódmej części, a całe światło, które pozostaje z
całości, znika piętnastego dnia. 9 W pewne miesiące księżyc ma dwadzieścia
dziewięć dni w każdym [miesiącu] i raz dwadzieścia osiem. 10 Uriel pokazał
mi inne prawo, kiedy to światło przeniesione bywa na księżyc i jak ono jest ze
słońca. 11 Przez cały czas, przez który wzrasta światło księżyca, przenosi
[światło na siebie] z naprzeciwka słońca, aż w ciągu czternastu dni jego światło
jest pełne na niebie. Kiedy cały świeci, jego światło jest pełne na niebie.
12 Pierwszego dnia nazywany jest nowiem, ponieważ tego dnia powstaje na nim
światło. 13 [Jego światło] staje się pełne dokładnie w dniu, kiedy słońce
zachodzi na zachód i powstaje ze wschodu w nocy. Księżyc świeci przez całą noc,
aż słońce wstaje naprzeciw niego i księżyc widziany jest naprzeciw słońca.
14 Po stronie, po której ukazuje się światło księżyca, znowu ubywa
[księżyca] aż do zupełnego zaniku jego światła i dni księżyca dochodzą do końca,
jego krąg pozostaje pusty, bez światła. 15 Przez trzy miesiące, we właściwym
jego czasie, osiąga trzydzieści dni i przez trzy miesiące osiąga w każdym [
miesiącu] dwadzieścia dziewięć dni, w którym to czasie dopełnia swych
zmniejszeń, w pierwszym [ okresie] czasu i w pierwszej bramie, w sto
siedemdziesiąt siedem dni. 16 W czasie jego wschodzenia przez trzy miesiące
ukazuje się on w każdym [miesiącu] przez trzydzieści dni. Przez trzy miesiące
ukazuje się w każdym [miesiącu] przez dwadzieścia dziewięć dni. 17 Nocą
każdorazowo przez dwadzieścia [dni] wygląda jak człowiek, a przez dzień jak
niebo, bo nic w nim nie ma poza jego światłem. 79. 1 A teraz,
synu mój Matuzalemie, pokazałem ci wszystko. Takie prawa rządzą gwiazdami
niebios. 2 Pokazano mi całe ich prawo, normy na każdy dzień i na każdy czas
i na każdy [ okres] i na każdy rok i na każde jego zakończenie stosownie do
nakazu na każdy miesiąc i każdy tydzień. 3 Zmniejszanie się księżyca, które
zachodzi w szóstej bramie, bo w tej szóstej bramie jego światło staje się pełne
i potem jest początek miesiąca. 4 Zmniejszanie się, które występuje w
pierwszej bramie, w odpowiednim czasie, aż dopełni się sto siedemdziesiąt siedem
dni [licząc według tygodni: dwadzieścia pięć tygodni i dwa dni] . 5 Jak on
zachodzi za słońcem, zgodnie z prawem gwiazd, dokładnie w pięć dni w jednym
[okresie] czasu i gdy to miejsce, które widziałeś, zostało przeniesione. 6
Taki jest wygląd i podobieństwo każdego światła, które Uriel, wielki anioł,
który jest ich dowódcą, pokazał mi. 80. 1 W tych dniach Uriel
odpowiadając mi rzekł: "Oto pokazałem ci wszystko, Henochu, i wszystko ci
objawiłem, żebyś mógł zobaczyć to słońce i ten księżyc i dowódców gwiazd nieba i
wszystkich tych, którzy je zawracają, ich zadania, czasy i powstania. 2
Jednakże w dni grzeszników lata staną się krótsze, ich nasienie opóźni się na
ziemi i na polach, wszystko na ziemi zmieni się i nie pojawi się w swoim czasie.
Ustanie deszcz, bo niebo [go] zatrzyma. 3 W tych czasach owoce ziemi opóźnią
się i nie będą rosnąć w odpowiednim czasie. Tak samo owoce drzew nie pojawią się
w swoim czasie. 4 Księżyc zmieni swe zwyczaje i nie pojawi się w swoim
czasie. 5 Jednakże w tych dniach ukaże się na niebie i przyjdzie(...) na
czubku wielkiego wozu po stronie zachodniej zaświeci jaśniej niż zwykle. 6 I
wielu dowódców gwiazd będących na służbie pobłądzi. Gwiazdy zmienią swój tor i
kierunek i nie pojawią się w wyznaczonych im okresach. 7 Całe prawo gwiazd
zostanie ukryte przed grzesznikami. Myśl mieszkańców ziemi ulegnie błędom.
Pobłądzą i uznają gwiazdy za bogów. 8 Ogarnie ich mnóstwo nieszczęść i spadnie
na nich kara, aby ich wszystkich zgładzić". 81. 1 Powiedział mi
jeszcze: "Henochu! Zajrzyj do księgi tablic niebieskich i przeczytaj, co w nich
jest napisane, i poznaj każdy szczegół!" 2 Przyjrzałem się wszystkiemu na
tablicach niebieskich i przeczytałem to wszystko, co było napisane, i wszystko
pojąłem. I przeczytałem księgę i wszystko, co było w niej napisane, wszystkie
czyny ludzi i wszystkich, którzy narodzili się z ciała na ziemi aż do ostatniego
pokolenia. 3 Następnie natychmiast błogosławiłem Pana, wiecznego Króla
chwały za to, że uczynił wszystkie dzieła świata, i wychwalałem Pana ze względu
na Jego cierpliwość i błogosławiłem [Go] ze względu na synów Adama. 4 I w
owym czasie powiedziałem: "Błogosławiony człowiek, który umiera sprawiedliwy i
dobry, co do którego nie odnotowano żadnej niegodziwości w księdze i w którym
nie znaleziono żadnej winy". 5 Trzej święci wzięli mnie i postawili na ziemi
przed drzwiami mojego domu i powiedzieli mi: "Powiedz wszystko twemu synowi
Matuzalemowi i objaśnij wszystkim twoim dzieciom, że przed Panem, który ich
stworzył, nikt nie jest sprawiedliwy. 6 Pozostawimy cię na jeden rok z
twoimi dziećmi, aż odzyskasz moc, abyś mógł pouczyć twoje dzieci i dla nich
spisać [ te rzeczy ] i dać o nich świadectwo wobec wszystkich twoich dzieci.
Drugiego roku zabiorą cię od nich. 7 Niech serce twoje będzie mocne, bo
prawi głosić będą prawym sprawiedliwość. Sprawiedliwy cieszyć się będzie ze
sprawiedliwym i będą sobie życzliwi. 8 Lecz grzesznik umrze z grzesznikiem,
a odszczepieniec utonie z odszczepieńcem. 9 Jednakże sprawcy sprawiedliwości
umrą, bo są ludźmi, i zostaną zjednoczeni [w Śmierci] z powodu występków
niegodziwców". law tym momencie [Święci] skończyli do mnie mówić. Udałem się do
mojej rodziny i błogosławiłem Pana wieków. 82. 1 A teraz, synu
mój Matuzalemie, opowiedziałem ci to wszystko i spisałem dla ciebie. Wszystko ci
objawiłem i dałem ci księgi, które to wszystko zawierają. Zachowuj, synu mój
Matuzalemie, księgi, jakie [otrzymałeś] z ręki twego ojca, abyś mógł przekazać
[je] ostatniemu pokoleniu. 2 Dałem tobie i twoim dzieciom oraz tym, którzy
będą twoimi dziećmi, mądrość, aby mogli przekazać [ją] swoim dzieciom po
wszystkie pokolenia na wieki - tę mądrość, [która kryje się] za tymi myślami.
3 Ci, którzy ją rozumieją, nie zasną, ale będą przykładać uszu, aby mogli
nauczyć się tej mądrości. Dla tych, którzy [ją] jedzą, będzie ona [lepsza] od
dobrego pokarmu. 4 Błogosławieni są wszyscy sprawiedliwi, błogosławieni,
którzy chodzą drogą sprawiedliwości i nie grzeszą jak grzesznicy w liczbie
wszystkich swoich dni! Zgodnie z [ tą liczbą] słońce podróżuje po niebie,
wchodząc i wychodząc przez bramy przez trzydzieści dni z tysięcznikami
[wyznaczonymi do] tego porządku gwiazd [i] z czterema dodatkowymi [ dowódcami] ,
którzy dzielą rok na cztery części, przewodniczą im i pojawiają się z nimi w
czterech dniach. 5 Z ich powodu ludzie postępują błędnie nie wliczając ich
do rocznego kalendarza. Mylą się z ich powodu, bo nie znają ich dokładnie. 6
Faktycznie należą one do liczby dni roku i wpisane są weń na zawsze, jeden w
pierwszej bramie, drugi w trzeciej, trzeci w czwartej, a czwarty w szóstej. Rok
kończy się w trzysta sześćdziesiątym czwartym dniu. 7 Liczba jego jest
prawdziwa i odnotowane liczenie jest dokładne, bo Uriel pokazał mi Światła,
księżyce, święta, lata i dni. Natchnął mnie ten, któremu Pan całego stworzenia
dał polecenia co do duchów niebios. 8 Ma on władzę na niebie nad nocą i
dniem, aby Zapalać światło jaśniejące dla ludzi: słońce i księżyc i gwiazdy i
wszystkie moce niebios, które poruszają się po swoich orbitach. 9 To jest
prawo gwiazd, które dokonuje się na ich miejscach w odpowiednim czasie, święcie
i miesiącu. 10 Te są imiona tych, którzy nimi dowodzą, którzy czuwają, żeby
ukazywały się w swoim czasie i w swoim porządku i w odpowiednim czasie, w swoich
miesiącach i w swojej regulacji prawnej i na swoich pozycjach. 11 Najpierw
ukazują się ich czterej dowódcy, którzy dzielą rok na cztery części. 12 Co
się zaś tyczy tysiączników to jeden z nich stawiany jest pomiędzy dowódcę
dodatkowego [ dnia] , a ich dowódcy określają rozdział. 13 Te są imiona
dowódców, którzy dzielą cztery wyznaczone części roku: Melkiel, Helemmelek,
Melejal i NareI. 14 A imiona tych, którzy ich prowadzą, to Adnarel,
Ijasusael i Ijlumiel. Ci trzej postępują za dowódcami porządków i każdy
postępuje za trzema dowódcami porządków, którzy postępują za tymi dowódcami
pozycji oddzielających cztery części roku. 15 Na początku roku Melkiel
powstaje pierwszy i rządzi tym, który jest nazwany południowym słońcem; i
wszystkie dni jego okresu panowania, podczas którego on panuje wynoszą 91 [ dni]
. 16 Te [są] znaki dni, które mają być widoczne na ziemi w dniach jego
okresu panowania: pot, upał, spokój. I wszystkie drzewa przynoszą owoc i liście
ukazu-ją się na wszystkich drzewach i są żniwa pszenicy, kwiat róży i wszystkie
kwiaty kwitną na polach, ale drzewa zimowe obumierają. 17 Te są imiona
podlegających im dowódców: Berkeel, Zelebsael i jeszcze dodatkowy tysiącznik
zwany Helojasef. Tak dopełniają się dni panowania Melkiela. 18 Drugim po nim
dowódcą jest Helemmelek, którego nazywają jaśniejącym słońcem. Wszystkich dni
jego światła jest 91. 19 Te są znaki dni na ziemi: upał i susza. Owoce drzew
dojrzewają, dorodnieją i schną. Owce parzą się i kocą, a ludzie zbierają
wszystkie owoce ziemi i wszystko, co jest na polach i co idzie do prasy wina. To
pojawia się w dniach okresu jego panowania. 20 Oto porządek imion dowódców
tysiączników: Gedaejal, Keel i Heel. A imię dodatkowego tysiącznika: Asfael. Tak
dopełniają się panowania Helemmeleka. 83. 1 Teraz, synu mój
Matuzalemie, pokażę ci wszystkie wizje, które widziałem opowiadając [je] przed
tobą. 2 Zanim pojąłem żonę, miałem dwa widzenia, ale żadne nie było podobne
do drugiego. Bo pierwszy raz kiedy nauczyłem się sztuki pisania i za drugim
razem, zanim pojąłem twą matkę, miałem straszne widzenie. I ze względu na nie
błagałem Pana. "Spałem w domu mojego dziadka Malalela, [kiedy] ujrzałem w
widzeniu , jak niebo zostało zrzucone, usunięte i jak padło na ziemię. 4
Kiedy padło na ziemię, ujrzałem, że ziemia została wchłonięta przez wielką
czeluść. Góry zawisły na górach i pagórki zagłębiły się w pagórkach. Wielkie
drzewa zostały wyrwane z korzeniami i rzucone zapadły się w przepaść. 5
Wówczas mowa napełniła moje usta i podniosłem [mój głos], by krzyczeć i
powiedzieć: "Ziemia została zniszczona!" 6 Mój dziadek Malalel, gdy leżałem
obok niego, zbudził mnie i powiedział mi: "Synu mój! Widziałeś coś strasznego.
Twoje widzenie senne dotyczy tajemnic wszystkich grzechów ziemi. Niedługo ziemia
zostanie wchłonięta przez czeluść i doszczętnie zniszczona. 8 A teraz, mój
synu, powstań i proś Pana Chwały - bo ty jesteś wierny - żeby pozostawiona
została reszta na ziemi i żeby nie zniszczył całej ziemi. 9 Synu mój, z
nieba to wszystko przyjdzie na ziemię i na ziemi będzie wielkie zniszczenie".
10 Wówczas powstałem, modliłem się i błagałem i spisałem moją modlitwę dla
ostatniego pokolenia. Pokażę ci to teraz wszystko, synu mój Matuzalemie. 11
Gdy zszedłem niżej, zobaczyłem niebiosa i słońce powstające na wschodzie i
księżyc zachodzący na zachodzie i gwiazdy i całą ziemię i wszystko, jak mi to
pokazano na początku. Wtedy błogosławiłem Pana Sądu i wychwalałem Go. On to
bowiem sprawia, że słońce wschodzi z okien wschodnich, tak że wstaje i chodzi po
niebie i kroczy wyznaczoną mu drogą. 84. 1 Wzniosłem odpowiednio
moje ręce i błogosławiłem Świętego i Wielkiego. Przemówiłem tchnieniem ust moich
i językiem cielesnym, który Bóg dał ludziom zrodzonym z ciała, aby mogli się nim
posługiwać. Dał im tchnienie, język i usta, aby mogli się porozumiewać. 2 "0
Panie, Królu, Panie całego stworzenia i nieba, Królu królów i Boże całego
świata! Błogosławiony jesteś, wielki i potężny w swym majestacie. Twoja
królewska władza i panowanie i Twój majestat trwać będzie na wieki i na wieki
wieków, a Twoja moc po wszystkie pokolenia. I wszystkie niebiosa są Twoim tronem
na wieki i cała ziemia Twoim podnóżkiem na wieki wieków. 3 Bo Ty uczyniłeś
wszystko i Ty kierujesz wszystkim. Nic nie jest za trudne dla Ciebie. Mądrość
Cię nie opuszcza, nie odchodzi od Twego tronu ani od Twojej obecności. Ty znasz,
widzisz i słyszysz wszystko i nic nie ma zakrytego przed Tobą, bo Ty wszystko
widzisz. 4 Oto aniołowie niebiescy popełniają zło i ciało ludzkie dotknie
Twój gniew aż do dnia wielkiego sądu. 5 Teraz, o Boże, Panie i Wielki Królu,
błagam i proszę, żebyś wysłuchał mojej modlitwy, abyś pozostawił mi potomstwo na
ziemi i nie zniszczył wszystkich ludzi i spustoszył ziemię na wieki. 6
Teraz, mój Panie, zetrzyj z ziemi ciało, które sprowokowało Twój gniew, ale z
ciała sprawiedliwości i prawdy ustanów roślinę dającą nasienie na wieki. Nie
skrywaj swego oblicza przed modlitwą Twego sługi, Panie". 85. 1
Potem miałem inny sen. Opowiem ci to wszystko, co mi się śniło, mój synu. 2
Henoch zabrał głos i powiedział do swego syna Matuzalema: Do ciebie mówię, mój
synu. Posłuchaj moich słów i nakłoń swego ucha na senne widzenia twojego ojca.
3 Zanim poślubiłem twoją matkę Ednę, ujrzałem widzenie na moim łożu. Oto
wyszedł z ziemi byk i był ten byk cały biały. Potem wyszła jałówka, a z tej
jałówki wyszły dwa cielaki, woły, jeden z nich był czarny, a drugi czerwony.
4 Czarny cielak zaatakował czerwonego i ścigał go na ziemi i odtąd nie
mogłem zobaczyć czerwonego cielaka. 5 Lecz czarny cielak urósł i poszła z
nim jałówka. Zobaczyłem, że wyszło z niej wiele cielaków. Były one takie same
jak ona i poszły za nią. 6 Pierwsza krowa opuściła pierwszego byka w
poszukiwaniu czerwonego cielaka, ale go nie znalazła. Gorzko z tego powodu
płakała i ciągle go szukała. 7 Zobaczyłem, jak ten pierwszy byk podszedł do
niej i uspokoił ją, tak że odtąd już nie płakała. 8 Potem urodziła innego
białego cielaka i jeszcze potem urodziła wiele czarnych cielaków i krów. 9 W
moim śnie ujrzałem, jak biały cielec rósł i stawał się dużym białym bykiem.
Pochodziło od niego wiele białych cielaków, które były takie jak on. 10 One
zaczęły rodzić wiele białych cielaków, które były podobne jeden do drugiego.
86. 1 Znowu śpiąc skierowałem moje oczy i ujrzałem niebo. I oto
spadła z nieba gwiazda. Urosła, jadła i pasła się wśród cielaków. 2 Potem
zobaczyłem duże, czarne byki. Każdy z nich zmienił swe stajnie, swoje pastwiska
i swoje jałówki i zaczął użalać się jeden nad drugim. 3 Spojrzałem jeszcze
raz na widzenie i spojrzałem na niebo. Zobaczyłem wiele spadających i zrzucanych
z nieba gwiazd na tę pierwszą gwiazdę, pomiędzy jałówki i byki. Stały one
pośrodku nich pasąc się razem z nimi. 4 Przyjrzałem się im i zobaczyłem, że
wszystkie [byki] wysunęły swe wstydliwe członki, tak jak to robią konie, i
zaczęły spółkować z jałowicami. Te zaś zacieliły się i wszystkie stały się
cielne. Zrodziły słonie, wielbłądy i osły. 5 Wszystkie byki przestraszyły
się ich i bali się ich, a te zaczęły gryźć i kąsać swoimi zębami i bóść swymi
rogami. 6 W ten sposób zaczęły pożerać te byki, a wszyscy mieszkańcy ziemi
zaczęli drżeć, dygotać i przed nimi uciekać. 87. 1 Ponownie
zobaczyłem, jak jeden drugiego bódł i kąsał, a ziemia zaczęła krzyczeć. 2
Znowu podniosłem moje oczy ku niebu i ujrzałem wizję. Oto przybyły z nieba
istoty podobne do białych ludzi. Czterech wyszło z tego miejsca oraz trzej
[inni] z nimi. 3 Ci trzej, którzy wyszli jako ostatni, pochwycili mnie za
rękę, podnieśli mnie z pokolenia ziemskiego i zanieśli na wysokie miejsce.
Pokazali mi wieżę wysoką nad ziemią, wobec której wszystkie pagórki były małe.
4 Powiedziano mi: "Pozostań tutaj, aż zobaczysz wszystko, co ma się stać ze
słoniami, wielbłądami, osłami, gwiazdami i wszystkimi bytami". 88.
1 Ujrzałem jednego z tych czterech, którzy wyszli pierwsi, jak wziął
pierwszą gwiazdę, która spadła z nieba, i związał ją za ręce i nogi i wrzucił do
przepaści, a przepaść ta była wąska, głęboka, straszna i ciemna. 2 Jeden z
nich wyjął swój miecz i dał [go ] słoniom, wielbłądom i osłom. Zaczęli ze sobą
walczyć, a cała ziemia z ich powodu zadrżała. 3 I gdy tak się przyglądałem
memu widzeniu, oto jeden z tych czterech, którzy zstąpili z nieba, rzucił
kamienie z wysokości nieba, zebrał i pochwycił wszystkie wielkie gwiazdy,
których wstydliwe członki [były] jak wstydliwe członki koni, związał ich
wszystkich za ręce i nogi i wrzucił do czeluści ziemi. 89. 1 I
jeden z tych czterech podszedł do białych byków i [jednemu z nich] wyjawił
tajemnicę: urodził się bykiem, ale stał się człowiekiem. Wybudował dla siebie
wielki statek i zamieszkał w nim. Razem z nim zamieszkały w tej łodzi trzy
krowy. Łódź ta została za nimi zamknięta. 2 Znowu podniosłem moje oczy ku
niebu i ujrzałem wysoki dach, a na nim siedem upustów, z których wylewała się
obficie woda do zagrody. 3 Spojrzałem ponownie i oto w podłodze tej wielkiej
zagrody otworzyły się źródła i woda zaczęła kipieć i podnosić się ponad podłogę.
Patrzyłem na zagrodę, aż cała jej podłoga pokryła się wodą. 4 Zapanowały na
niej woda, ciemność i mgła. Popatrzyłem na poziom wody. Woda podniosła się ponad
zagrodę i zaczęła się wylewać poza tę zagrodę i pozostała na ziemi. 5
Wszystkie byki tego ogrodzenia zgromadzono razem i ujrzałem, jak zanurzyły się,
zostały wchłonięte i potopione w tej wodzie. 6 Statek natomiast pływał
powodzie, lecz wszystkie byki, słonie, wielbłądy i osły razem ze wszystkimi
zwierzętami poszły na samo dno, tak że ich już nie widziałem. Nie potrafili się
wydobyć, lecz pogrążyli się i utonęli w głębinie. 7 Znów miałem widzenie, w
którym zobaczyłem, że usunięto z wysokiego dachu upusty, czeluści ziemi
wyrównały się i otwarły się głębie. 8 Woda zaczęła do nich spływać, aż
ukazała się ziemia i statek osiadł na ziemi. Ciemność odeszła i pokazało się
światło. 9 Wtedy biały byk, który stał się człowiekiem, wyszedł ze statku, a
razem z nim trzy byki. Jeden z trzech byków był biały tak, jak ten byk, drugi z
nich [był] czerwony jak krew, a trzeci [był] czarny. Biały byk odszedł od nich.
10 Zaczęli płodzić dzikie zwierzęta i ptaki, tak że wyrosły z nich różnego
rodzaju lwy, tygrysy, wilki, psy, hieny, dziki, lisy, borsuki, świnie, sokoły,
sępy, kanie, orły i kruki. Lecz wśród nich narodził się biały byk. 11
Zaczęli się wzajemnie kąsać. Lecz ten biały byk, który urodził się wśród nich,
zrodził dzikiego osła oraz razem z nim białego byka i dzikie osły rozmnożyły
się. 12 Lecz ten byk, który urodził się z niego, zrodził czarnego dzika i
białego baranka. Czarny dzik zrodził wiele dzików, a baranek zrodził dwanaście
baranków. 13 I kiedy tych dwanaście baranków dorosło, przekazały jednego ze
swej liczby osłom, a te osły z kolei przekazały tego barana wilkom. Baran ten
wychował się wśród wilków. 14 I Pan wziął jedenaście baranów, aby z nim
zamieszkały i pasły się z nim wśród wilków i rozmnożyły się i stały się licznym
stadem owiec. 15 Wtedy wilki zaczęły im dokuczać i uciskać je, aż zaczęły
odbierać im młode i wrzucać do rzeki z dużą wodą. Lecz te owce z powodu swoich
młodych zaczęły wołać i skarżyć się do swego Pana. 16 Baran, który został
uratowany od wilków, uciekł i schronił się wśród dzikich osłów. Widziałem, jak
owce skarżyły się, płakały i błagały swego Pana ze wszystkich swoich sił, aż Pan
owiec zstąpił na wołanie owiec z wysokiej komnaty, przyszedł do nich i na nie
wejrzał. 17 Przywołał barana, który uciekł od wilków, i powiedział mu o
wilkach. [Kazał mu] je napomnieć, aby nie niepokoiły owiec. 18 Baran zgodnie
z poleceniem Pana poszedł do wilków, a razem z nim poszedł również drugi baran.
Obaj weszli na zgromadzenie wilków, przemówili do nich i upomnieli, by odtąd nie
niepokoiły owiec. 19 I potem zobaczyłem, że wilki jeszcze gwałtowniej
srożyły się na owce, a one wołały. 20 Wówczas Pan przyszedł do owiec i
zaczął karać wilki. Wilki zaczęły się skarżyć, ale owce milczały i już nie
krzyczały. 21 Patrzyłem, aż owce uciekły od wilków. Wtedy, gdy wilki zaczęły
ścigać owce z całą swoją mocą, oczy wilków oślepły. 22 Pan owiec wyszedł z
nimi jako przewodnik, a wszystkie owce poszły za nim. Oblicze jego [było ]
chwalebne, a wygląd jego straszny i wspaniały. 23 Lecz wilki zaczęły ścigać
owce, aż te napotkały obszar wody. 24 Ale obszar wody rozstąpił się i wody
utworzyły po jednej i po drugiej stronie [ mur] . Ich Pan, który ich prowadził,
stanął pomiędzy nimi i wilkami. 25 Wilki nie widząc jeszcze owiec weszły do
środka obszaru wody. Wilki goniły owce i wbiegły za nimi do tego obszaru wody.
26 Kiedy zobaczyły Pana owiec, zaczęły uciekać przed nim. Ale wtedy obszar
wody zlał się znowu razem i nagle przyjął swój naturalny kształt. Woda
nadpłynęła i podniosła się, aż przykryła wszystkie wilki. 27 Widziałem, że
wszystkie wilki, które ścigały owce, potopiły się i zginęły. 28 Owce jednak
uratowały się z tej wody i udały się na pustynię, gdzie nie było ani wody, ani
trawy. Wówczas zaczęły otwierać swoje oczy i patrzeć. Zobaczyłem Pana owiec,
który je pasł, poił wodą i karmił trawą, oraz tego barana, który szedł i
prowadził je. 29 Baran ten udał się na szczyt wysokiej góry i Pan owiec
ponownie posłał go do nich. 30 Potem zobaczyłem Pana owiec stojącego przed
nimi. Jego widok [był] straszny i majestatyczny i wszystkie te owce, gdy to
ujrzały, przelękły się go. 31 Każda z nich bała się i drżała przed nim. I
wołały do tego barana, który był z nimi i stał pośrodku nich: "Nie możemy stać
przed naszym Panem i na niego patrzeć". 32 Baran, który je prowadził znowu
udał się na szczyt góry. Owce natomiast zaczęły ślepnąć i od-chodzić od drogi,
którą im pokazał, ale ów baran tego nie wiedział. 33 Pan owiec strasznie się
na nie rozgniewał. Dowiedział się o tym baran i zstąpił ze szczytu góry,
przyszedł do owiec i zobaczył, że większość z nich oślepła i odeszła od jego
drogi. 34 Gdy go zobaczyły, przeraziły się, zadrżały przed nim i chciały
wrócić do swej zagrody. 35 Lecz ten baran wziął ze sobą parę owiec i poszedł
do tych owiec, które odeszły. Następnie zaczął je zabijać. Owce zlękły się go.
Baran ten przyprowadził z powrotem owce, które się oddaliły i powróciły wróciły
do swoich zagród. 36 Zobaczyłem w tym widzeniu, że ów baran stał się
człowiekiem i zbudował dom dla Pana owiec i wprowadził do tego domu wszystkie
owce. 37 Zobaczyłem, że ów baran, który spotkał się z baranem prowadzącym
inne owce, zasnął. Zobaczyłem, że wszystkie dorosłe owce poumierały, a na ich
miejsce powstawały ( owce) młode. Dotarły one do pastwiska i zbliżyły się do
brzegu rzeki. 38 Baran, który je prowadził i który stał się człowiekiem,
odszedł od nich i zasnął. Wszystkie owce szukały go i bardzo gorzko za nim
płakały. 39 Zobaczyłem, że przestały płakać za tym baranem i przekroczyły
wody tej rzeki. W miejsce tych, którzy je prowadzili, a teraz zasnęli, powstały
dwa (nowe) barany, jako przewodnicy. 40 Ujrzałem, że owce dotarły do miejsca
z żyzną i przyjazną ziemią na zachód od Jordanu i zobaczyłem, że owce te były
syte, ów dom stał pomiędzy nimi w tej rozkosznej ziemi. 41 Raz ich oczy były
otwarte, raz zaślepione, aż inny baran powstał i pokierował nimi i sprowadził
wszystkie na powrót, a oczy ich zostały otwarte. 42 Psy, lisy i dziki
zaczęły pożerać owce, aż Pan owiec wzbudził pośród nich barana, który je
poprowadził. 43 Baran ten zaczął bóść te psy, lisy i dziki, aż je wszystkie
pozabijał. 44 Wówczas oczy tego barana zostały otwarte i zaczął on bóść
owce, nie zważał na swoją cześć, deptał je i zachowywał się niestosownie. 45
Pan owiec posłał pewnego barana do innego barana i ustanowił go przewodnikiem
stada owiec w miejsce tamtego barana, który wyrzekł się swej chwały. 46
Przyszedł do niego, porozmawiał z nim i podniósł go do [rangi] przewodnika
stada, ustanowił go księciem i wodzem owiec. Przez cały ten czas psy uciskały
owce. 47 Pierwszy baran prześladował tego drugiego barana, a ten drugi baran
powstał i uciekł przed nim. Zobaczyłem, że psy doprowadziły do upadku
pierw-szego barana. 48 Wówczas ów drugi baran podniósł się i poprowadził
owce, a baran ten zrodził wiele owiec i zasnął. Mały baranek stał się baranem w
jego miejsce i stał się księ-ciem i wodzem tych owiec. 49 Owce te wzrastały
i powiększały się. Ale wszystkie psy, lisy i dziki bały się i uciekły przed nim,
a ten baran bódł i pozabijał wszystkie zwierzęta i zwie-rzęta te już nie miały
przewagi nad owcami i już ich nie porywały. 50 Dom ten stał się wielki i
przestronny dla tych owiec, a owce wybudowały wysoką i wielką wieżę na tym
miejscu dla Pana owiec. Dom był niski, ale wieża wyniosła i wysoka. Pan owiec
stanął na tej wieży a one zastawiły mu pełny stół. 51 Ponownie zobaczyłem,
jak owce odchodziły, wędrowały różnymi drogami i porzuciły swój dom. Pan owiec
powołał niektóre z owiec i posłał je do owiec, ale owce zaczęły je zabijać.
52 Ale jedna z nich została zachowana i nie została zabita. Wyrwała się i
zaczęła krzyczeć na owce. Te chciały ją zabić. Lecz Pan owiec uratował ją z rąk
tych owiec, wyniósł ją do góry i postawił tam, gdzie się znajdowałem. 53
Posłał do stada wiele innych owiec do tych owiec, żeby je napomniały i żeby się
nad sobą użaliły. 54 Potem zobaczyłem, że porzuciły dom Pana owiec,
odstąpiły od jego wieży, a oczy ich oślepły. Zobaczyłem, że Pan owiec dopuścił
do wielkiego przelewu krwi wśród owiec na ich pastwiskach do tego stopnia, że
same te owce doprowadziły do masakry i opuściły to miejsce. 55 Wydał je w
ręce lwów, tygrysów, wilków, hien, w ręce lisów i wszyst-kich zwierząt. Te
dzikie zwierzęta zaczęły rozszarpywać owce na kawałki. 56 Zobaczyłem, że
opuścił swą wieżę i dom, a je wszystkie oddał w ręce lwów i w ręce wszystkich
zwierząt, aby je rozrywały na kawałki i pożerały. 57 Zacząłem z całych sił
wołać i wzywać Pana owiec. Przedłożyłem mu sytuację owiec pożeranych przez
dzikie zwierzęta. 58 Lecz on milczał, patrzył i cieszył się, że je pożerano,
ścierano i usuwano. Wydaje je wszystkim zwierzętom na pokarm. 59 Powołał
siedemdziesięciu pasterzy i powierzył im owce, aby je paśli. Powiedział do
pasterzy i do ich towarzyszy: "Każdy z was odtąd ma paść owce i czynić wszystko,
cokolwiek wam polecę. 60 Przekażę [je] wam dokładnie policzone i którą
wskażę, że ma być zabita, zabijecie ją". I przekazał im te owce. 61 Zawołał
drugiego i powiedział doń: "Stój i patrz uważnie na to wszystko, co pasterze
robią z owcami, gdyż oni zniszczą spośród nich więcej, niż nakazałem. 62
Zapisz wszelkie nadużycie i zabójstwo spowodowane przez pasterzy, ile ich zabiją
z mojego rozkazu, a ile zabiją z własnej woli. Zapisz, który z pasterzy którą
zabił. 63 Przeczytaj mi, ile dokładnie oni zabili z ich własnej woli, a ile
z mojego rozkazu, aby to było świadectwem dla mnie przeciwko nim, abym mógł
poznać wszystkie czyny pasterzy i kiedy będę ich oceniał, abym mógł zobaczyć, co
zrobili i czy byli wierni mojemu rozkazowi, czy nie. 64 Nie muszę jednak o
tym wiedzieć i nie musisz ich o tym informować ani ich karcić, tylko spisz
dokładnie, co każdy z nich z osobna dokonał, kogo pasterze zabili, i przedstaw
mi to wszystko". 65 Patrzyłem tak długo, aż ci pasterze kolejno trudnili się
wypasaniem (owiec). Zaczęli oni zabijać i niszczyć więcej, niż im nakazano i
wydali oni te owce na łup lwów. 66 Lwy i tygrysy rozszarpały i pożerały
większość tych owiec, a dziki dopełniły z nimi reszty. Podpalili wieżę i
zniszczyli dom. 67 Bardzo się zasmuciłem z powodu wieży i zniszczenia domu
owiec. Potem nie mogłem już dojrzeć, czy te owce powróciły do owego domu. 68
Pasterze i ich towarzysze wydali te owce na pożarcie wszystkim dzikim
zwierzętom. Każdy z nich w odpowiednim czasie otrzymał ich określoną liczbę i
przy każdym z nich z osobna zapisano w księdze, ile ich zabił(...) 69 Każdy
z nich zabił i zniszczył więcej, niż mu nakazano. Zacząłem więc płakać i bardzo
rozpaczać i lamentować z powodu tych owiec. 70 Tak samo widziałem w
widzeniu, jak ten, który trzymał księgę, zapisywał każdego dnia owcę, która
ginęła z rąk tych pasterzy, i zaniósł całą księgę Panu owiec, przedstawił mu ją
i pokazał, co każdy z nich uczynił, ile każdy z nich zabił (owiec ) i ile każdy
z nich przeznaczył na zabicie. 71 Przeczytano księgę w obecności Pana owiec,
a on wziął księgę do swoich rąk, przeczytał ją, zapieczętował i odłożył. 72
Następnie zobaczyłem, jak stali na pastwisku przez dwanaście godzin i oto trzy z
tych owiec powróciły, przybyły, weszły i zaczęły odbudowywać wszystko, co się z
tego domu rozpadło. Lecz dziki przeszkadzały im, tak że nie były w stanie
odbudować cokolwiek. 73 Następnie zaczęły znowu budować jak przedtem i
wzniosły tę wieżę i nadano jej nazwę wysokiej wieży. I ponownie zastawiły stół
przed wieżą, lecz wszystek chleb położony na nim był splamiony i nieczysty.
74 W owym czasie oczy tych owiec były ślepe, tak że nie mogły widzieć,
podobnie jak i ich pasterze. Nie widziały. Zostały one przeznaczone pasterzom na
zagładę. Ci zaczęli deptać owce swoimi stopami i je pożerać. 75 Jednak Pan
owiec milczał, aż wszystkie owce rozproszyły się poza granice i połączyły się z
dziką zwierzyną, a (pasterze) nie wyrwali ich ze szponów dzikich zwierząt.
76 Ten zaś, który zapisywał (to wszystko) w księdze podniósł ją, pokazał i
odczytał w obecności Pana owiec. Wstawiał się za nimi i modlił się za nich
pokazując to wszystko, co uczynili pasterze, i świadcząc przed nim przeciwko
wszystkim pasterzom. 77 Wziął księgę, postawił ją przed nim i odszedł.
90. 1 I przyglądałem się temu aż do momentu, kiedy trzydziestu
pięciu pasterzy pasterzowało w ten sposób i wszyscy na podobieństwo swoich
poprzedników dokończyli swego czasu pasterzowania. Inni przejęli ich władzę, by
pasterzować w oznaczonym czasie, każdy pasterz według swojej kolejności. 2
Następnie zobaczyłem w widzeniu wszystkie nadlatujące ptaki nieba: orły, sępy,
kanie, kruki. Orły przewodziły wszystkim ptakom, a one zaczęły pożerać owce,
wydziobywać im oczy i pożerać ich ciało. 3 Owce krzyczały i narzekały w moim
śnie z powodu tego pasterza, który pasł owce. 4 Zobaczyłem, że owce zostały
pożarte przez psy, orły, kanie nie pozostawiające na nich ni mięsa, ni skóry, ni
ścięgna, tylko same kości. Kości ich padły na ziemię, a liczba owiec zmalała.
5 Patrzyłem aż do momentu, kiedy dwudziestu trzech pasterzy pasło [owce] .
Wypełnili oni, każdy w swojej kolejności, pięćdziesiąt osiem okresów. 6 Z
białych owiec urodziły się jagnięta, zaczęły otwierać swe oczy, widzieć i wołać
do baranów. 7 Lecz (te ) je prześladowały. Nie słuchały ich głosu.
Przeciwnie. Ich głuchota i ślepota jeszcze bar-dziej się wzmogły. 8
Zobaczyłem, w widzeniu, jak kruki zaatakowały jagnięta. Wzięły jedno z jagniąt,
a barany rozszarpały i pożarły. 9 Zobaczyłem, że jagniętom wyrosły rogi, ale
kruki zrzuciły z nich te rogi. Zobaczyłem jak na jednym z tych baranów urósł
wielki róg i jak otworzyły się im oczy. 10 Wejrzał na nich i otworzyły im
się oczy. Przywołał barany. Ujrzały go barany i wszystkie zbiegły się do niego.
Pomimo to wszystkie orły, sępy, kruki i kanie nadal rozrywały owce na kawałki,
zlatywały na nie i pożerały. Owce milczały, ale barany narzekały i krzyczały.
12 Kruki walczyły i toczyły bój z baranem. Chciały zerwać mu róg, ale nie
dały mu rady. 13 Widziałem, jak przyszli pasterze, orły, sępy i kanie i
nawoływały kruków, aby zmiażdżyły róg barana. I toczyły z nim bój i walczyły i
on walczył z nimi i wołał, żeby jego pomoc mogła przyjść do niego. 14
Zobaczyłem, jak przyszedł ten, który spisał imiona pasterzy i przyniósł [je]
przed Pana owiec i wspomógł tego barana, wybawił go i pokazał mu wszystko.
15 Zobaczyłem, jak rozgniewany Pan owiec przyszedł do nich i wszyscy, którzy
go ujrzeli, zbiegli. 16 Wszystkie orły, sępy, kruki i kanie zgromadziły się
zabierając ze sobą wszystkie dzikie owce. Zebrali się razem, aby wspólnymi
siłami zmiażdżyć róg barana. 17 Spojrzałem na tego człowieka, który trzymał
księgę i z rozkazu Pana otworzył księgę zabójstw popełnionych przez ostatnich
dwunastu pasterzy i pokazał Panu owiec, że zabili oni więcej owiec, niż ich
poprzednicy. 18 Zobaczyłem, jak Pan owiec podszedł do nich, wziął do ręki
laskę gniewu i uderzył nią o ziemię. Ziemia się rozstąpiła i wszystkie zwierzęta
oraz ptaki nieba odstąpiły od owiec, pogrążyły się w ziemi, ta nad nimi zamknęła
się. 19 Zobaczyłem, jak dano owcom wielki miecz i owce wyruszyły przeciwko
wszystkim dzikim zwierzętom, żeby je pozabijać, a wszystkie zwierzęta i ptaki
nieba uciekły przed nimi. 20 Widziałem, jak ustawiono na miłej ziemi tron i
zasiadł na nim Pan owiec. Wzięto wszystkie zapieczętowane księgi i otworzono
przed Panem owiec. 21 Pan przywołał tych pierwszych białych ludzi i rozkazał
[im] postawić przed nim pierwszą gwiazdę, tę, która poprzedzała gwiazdy mające
członki podobne do (członków) koni. I postawili je przed nim. 22 (Pan)
powiedział do człowieka, który w jego obecności pisał i który był jednym z
siedmiu białych (ludzi) mówiąc: "Weź tych siedemdziesięciu pasterzy, którym
powierzyłem owce i którzy samowolnie wzięli i zabili więcej (owiec), niż im
nakazałem". 23 I zobaczyłem ich wszystkich związanych i postawionych przed
nim. 24 Najpierw odbył się sąd nad gwiazdami. Zostały one osądzone i uznane
za winne. (Aniołowie) zaprowadzili je na miejsce kaźni i wrzucili do otchłani
pełnej płonącego ognia i ognistych kolumn. 25 Osądzono też siedemdziesięciu
pasterzy i uznano winnymi. Oni również zostali wrzuceni do otchłani ognia.
26 Jednocześnie zobaczyłem, jak otwarto pośrodku ziemi podobną (do tamtej),
otchłań również pełną ognia. Doprowadzono tam ślepe owce. Wszystkie zostały
osądzone, uznane za winne i również wrzucone na spalenie do otchłani ognia. Ta
otchłań była od południowej strony domu. 27 Widziałem palące się barany,
nawet ich kości się paliły. 28 Powstałem, żeby popatrzeć, aż ogień ogarnął
stary dom. Wyniesiono wszystkie kolumny. Wszystkie belki i ozdoby tego domu
zostały ogarnięte przez (ogień). Odbudowano go i postawiono na miejscu na
południowej (stronie) ziemi. 29 Zobaczyłem, jak Pan owiec wziął nowy dom,
większy i wyższy niż ten pierwszy, i postawił go na miejscu pierwszego, który
został spalony. Wszystkie jego kolumny były nowe, ozdoby jego były nowe i
większe niż w tym pierwszym, starym, który został usunięty. I Pan owiec był w
pośrodku niego. 30 Zobaczyłem wszystkie zachowane chowane owce, a wszystkie
zwierzęta ziemi i wszystkie ptaki niebios padały i składały hołd owcom i błagały
je i słuchały każdego ich rozkazu. 31 Następnie ci trzej ubrani na biało -
ci, którzy przedtem unieśli mnie - ujęli mnie za rękę i podczas gdy ręka tego
anioła mnie trzymała, unieśli mnie i zanim rozpoczął się sąd, postawili pośrodku
tych owiec. 32 Owce te były całe białe, ich wełna gęsta i czysta. 33 Ci
wszyscy, którzy zginęli i rozproszyli się, wszystkie dzikie zwierzęta i
wszystkie ptaki niebieskie zebrały się razem w tym domu i Pan owiec radował się
bardzo, ponieważ wszyscy byli dobrzy i powrócili do jego domu. 34
Zobaczyłem, że złożono miecz dany baranom. Zaniesiono go do domu i opieczętowano
w obecności Pana. Zwołano do tego domu wszystkie owce, tak że dom ten nie mógł
ich pomieścić. 35 Wszystkim otwarły się oczy, tak że widzieli dobrze i nie
było wśród nich ślepych. 36 Widziałem, że dom ten był wielki, szeroki i
wypełniony po brzegi. 37 Widziałem, jak narodził się biały byk. J ego rogi
były wielkie i wszystkie dzikie zwierzęta, wszystkie ptaki niebieskie bały się
go i nieustannie zanosiły do niego prośby. 38 Zobaczyłem, że wszystkie ich
rodzaje odmieniły się i stały się białymi bykami. Pierwszy z nich był Słowem i
to Słowo stało się wielkim zwierzęciem o wielkich, czarnych rogach. Pan owiec
ucieszył się z jego powodu i z powodu wszystkich byków. 39 Zasnąłem pośrodku
nich, obudziłem się i zobaczyłem wszystko. 40 I to jest widzenie, które
widziałem wtedy, gdy spałem. Obudziłem się i błogosławiłem Pana sprawiedliwości
i Jemu oddałem chwałę. 41 Jednakże potem gorzko płakałem i nie ustawały Izy
moje, bo nie mogłem tego znieść. Gdy na to patrzyłem, (moje łzy) spadały na to
wszystko, co widziałem, albowiem to wszystko nastanie i spełni się. Ukazano mi
wszystkie czyny ludzi z każdej epoki. 42 Tej nocy przypomniałem sobie mój
pierwszy sen i z tego powodu płakałem i byłem zaniepokojony, ponieważ miałem to
widzenie.
|